Podobno na andrzejki dorośli czekają równie niecierpliwie, jak dzieci na pierwszą gwiazdkę. Bo to jeden z tych dni w kalendarzu, kiedy magia wkracza do rzeczywistości. I nawet jeśli nie ma w tym ziarnka prawdy, to przynajmniej jest okazja do zabawy! Przy dobrym winie oczywiście.
„Na świętego Andrzeja pannom z wróżby nadzieja” – głosi przysłowie. Ale dziś nie tylko singielki skreślają w kalendarzu dni dzielące je od listopadowej nocy czarów. Bo nadzieję mamy wszyscy, niezależnie od stanu cywilnego. Na co? Na dobrą zabawę, przy lampce przedniego wina!