Z wędrującymi nitkami babiego lata i połaciami fioletowych wrzosów nadeszła jesień. Oczaruje nas złotymi koronami drzew, czy raczej rozczaruje – pluchą i słotą? Czas pokaże, ale jeśli nawet aura będzie stroić fochy, pamiętajmy, że wrześniowa pora nie musi mieć barwy szarego płótna. Bo do twarzy jej w kolorze wina!
Dzisiejsza winna duma Chile, szczep Carménére, przez wiele lat nie wychodził z cienia. A wszystkie komplementy, jakimi degustujący obdarzali karminowy trunek z chilijskich winnic, szły na konto innej odmiany – Merlota. Jak to możliwe?